Stoper Adwentowy: I Niedziela Adwentu
1 grudnia, 2013Ewangelia według św. Mateusza 24,37-44:
“37 Podobnie jak za dni Noego, tak będzie przy pojawieniu się Syna Człowieczego. 38 Jak mianowicie w tamtych czasach, przed potopem, jedli i pili, żenili się i za mąż były wydawane, aż do dnia, gdy Noe wszedł do arki, 39 i nie pojęli, aż przyszedł potop i zaczął gubić wszystkich, tak samo będzie z przyjściem Syna Człowieczego. 40 Wtedy dwóch będzie na polu: jeden zostanie wzięty, a jeden odrzucony; 41 dwie będą mełły na żarnach: jedna zostanie wzięta, a jedna odrzucona. 42 A zatem czuwajcie, nie wiecie bowiem, o której godzinie Pan wasz przyjdzie. 43 A to zauważcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której straży przyjdzie złodziej, czuwałby i nie pozwoliłby włamać się do swojego domu. 44 Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo Syn Człowieczy przyjdzie o takiej godzinie, kiedy wy nie będziecie się spodziewać.”
Koniec. Nie będzie niczego. Wszystko, co znamy, się skończy. Czy Kościół, czy Bóg chce nas przestraszyć tym fragmentem?
Koniec świata. II Przyjście Chrystusa, Sąd Ostateczny, wieczna nagroda i kara – takie jest głębsze przesłanie tego tekstu. Patrząc więc dalej, widać nie koniec, ale nowy, lepszy początek, który będzie trwał, szczęśliwie, bez końca. Chodzi tylko o to, by w decydującym momencie znaleźć się po prawicy Boga 😉 Jest to więc fragment o nadziei.
Ciekawe, że Kościół daje ten ewangeliczny text na początku Adwentu, a więc nowego roku liturgicznego. Jakby chciał odwrócić znaczenia: koniec – jest nowym początkiem. Jakby chciał pokazać, że nie ważne czy czasu zostało mało, czy dużo; ważna jest za to perspektywa – wiecznej szczęśliwości, albo potępienia.
Już mało kto pamięta co działo się przed 21 grudnia 2012, gdy zewsząd mówiło się o końcu świata i powstało z tego powodu niezłe “zamieszanie” na świecie. I dobrze, bo jak powiedział papież Franciszek pod koniec września br. “Takie pesymistyczne podejście paraliżuje jednak rozum i wolę.”. (za: www.fronda.pl). Powiedział nawet dalej: “Prowadzi do ucieczki i poszukiwania wysp. Jest to podobne do zachowania Piłata, który „umywa ręce”. Postawa taka wydaje się pragmatyczna, ale w rzeczywistości ignoruje wołanie o sprawiedliwość i odpowiedzialność. Prowadzi do indywidualizmu, hipokryzji i cynizmu.”
Nowy rok liturgiczny. Nowy Adwent (oczekiwanie). Nowy czas. Dla każdego płynie w tym samym tempie, mimo, że najczęściej sami go albo pospieszamy, albo czujemy, jak nam się przelewa przez palce. Czasem wydajemy go na to, co nie nasyci… (Por. Iz 55,2). Czy można gospodarować nim lepiej? Co można zmienić? Czy można w ogóle coś zrobić, w tym czasie, czasie klęsk żywiołowych? Pośród tych ludzi, którzy nie zawsze zachowują się należycie, którzy twierdzą, że nie wiadomo czy jest Bóg, więc lepiej uznać, że na wszelki wypadek Go nie ma, i żyją, jakby nic się miało nie wydarzyć po śmierci?
“Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia”. (2 Kor 6,3)
Karol Brejnak
[youtube]UvHhLYwt-94[/youtube]