Tu było wszytko – Strefa Chwały 2015 za nami / nasza relacja
9 lipca, 2015„Najlepsze rekolekcje na jakich byliśmy, ever”- powiedział po Tomek, jeden z uczestników Strefa Chwały Festiwal 2015, która w tym roku odbyła się po raz dwudziesty czwarty. Mimo lat, młodość, energia i radość to najbardziej charakterystyczne elementy spotkań ludzi Nowej Kultury w Starym Sączu. Odbyły się one w dniach 3-7 lipca 2015 roku. Ponad 400 muzyków, artystów, pasjonatów sztuki i kultury wraz z rodzinami, spotkało się by wspólnie uwielbiać Boga i spędzić ze sobą czas.
Tych elementów było więcej. Dobre spotkania, koncerty, adoracja, konferencje i wspólne uwielbienie Boga wypełniły treścią pięć dni. Po brzegi. Dla uczestników, obok ołtarza papieskiego został postawiony ogromny namiot (o 40% większy niż w zeszłym roku). To on stał się swoistym „namiotem spotkania” – był miejscem zarówno koncertów, spotkań panelowych, katechez rekolekcyjnych, jak i sprawowania Eucharystii.
Doświadczenie tegorocznej Strefy to poczucie pełni. Tego, że wszystko było na swoim miejscu i tak ważne, jak na to zasługiwało. Przede wszystkim spotkanie ze Słowem, które czytał i objaśniał biskup Grzegorz Ryś z Krakowa. Byliśmy więc razem z Samarytanką i Jezusem u studni. Doświadczaliśmy przemiany serca i wytryśnięcia źródła wody „która gasi pragnienie na wieki”. Radością było też to, że biskup był prawie przez cały czas trwania Strefy z jej uczestnikami. Bliżej niż dalej.
Kiedy ostatni raz przez 1,5 godziny przygotowywaliście się do Mszy Św.? Trzeba było przyjechać na Strefę Chwały. Codziennie Hubert Kowalski prowadził śpiew liturgiczny. Znakomicie. Na cztery głosy. I co ważne – już samo przygotowanie było doświadczeniem duchowym. Nie tylko muzycznym. Bo jak podkreślał przez cały czas – trzeba wiedzieć nie tylko jak, ale też rozumieć dlaczego i co się śpiewa.
Bez uwielbienia byłaby to po prostu Strefa. I nic więcej. Tymczasem chodzi też o oddanie chwały Bogu. Przy takiej ilości znakomitych artystów każdy wieczór był wypełniony pieśniami wielbiącymi Pana. Teksty były wyświetlane na ekranie, aby każdy mógł się włączyć. I tak było.
Ponieważ było rodzinnie – przez cały czas w namiocie i wokół niego było pełno dzieci. Specjalnie dla nich przygotowane zostały dwie mniejsze strefy – Stefa Kids oraz Strefa Young, gdzie dla ponad setki najmłodszych wolontariusze prowadzili zajęcia, by w tym czasie rodzice mogli spokojnie posłuchać konferencji i dyskusji. Dzieci zresztą także przygotowały swój muzyczny materiał, który zaprezentowały na scenie festiwalowej.
Tradycyjnie niedziela na Strefie Chwały była dniem otwartym. To właśnie tego dnia było najbardziej koncertowo – na scenie pojawiły się składy zupełnie młode jak Sąsiedzi oraz Voluntate Dei, jak i nieco bardziej doświadczone: Kana, Albo i Nie, Arkadio, Wieczny, AmenBand Reaktywacja, New Life’M. Mogliśmy posłuchać nowości od Albo i Nie, a także od Arkadio (prapremierowo z płyty „Fundament”) czy też ze zbliżającej się papieskiej płyty New Life’M.
Dzięki współpracy z grupą plastyków Vera Icon w czasie Strefy odbył się wernisaż wystawy „Misericordia”, którą przez cały rok przygotowywali młodzi artyści skupieni w tym krakowskim ruchu. Wysoki poziom artystyczny oraz ciekawe formy – od grafiki, przez rzeźbę, aż po formy mieszane dają nadzieję, że polska sztuka jeszcze nie umarła.
Był też czas na dyskusje i rozmowy o nowej kulturze, problemach i szansach na zmianę mentalności współczesnej Europy. Jednym z gości był poseł PE Marek Jurek, który pokazał w jakim kierunku idzie Unia Europejska jeśli chodzi o sprawy rodziny. A także jak można walczyć, by negatywnym zmianom przeciwdziałać. W tym kluczu o inicjatywie CitizenGo opowiadała Magdalena Korzekwa, która odpowiada za koordynację tego międzynarodowego projektu na Polskę. O nadchodzących projektach rozmawiali też o. Andrzej Bujnowski, Dariusz Kowalski, Andrzej Sobczyk oraz Marcin Pospieszalski.
Tak było. Nie byłby to jednak pełen opis, gdyby zabrakło spotkania z ludźmi. I to chyba jest największa siła Strefy Chwały. Udało się stworzyć klimat do rozmowy, uwielbienia, zabawy. A wszystko to przez wspólny fundament – Jezusa. Ponieważ większość z obecnych ludzi ma relację z Nim, dlatego mogliśmy nawiązać prawdziwe relacje między sobą. Dorośli z dorosłymi, dzieci z dziećmi, artyści z nie-artystami i tak dalej. Po prostu wszystkie elementy tegorocznej Strefy Chwały Festiwal pasowały ze sobą i się uzupełniały. Dlatego z czystym sumieniem mogę zaprosić na koleją Strefę Chwały. Warto właśnie tam odpocząć oraz spotkać ludzi, którzy inspirują do działania. A przede wszystkim Słowo, które zmienia myślenie i serce. Po prostu przebywać z Bogiem.
Spotkania muzyków chrześcijan (a obecnie Strefa Chwały Festiwal) swój początek miały w 1992 roku w Dursztynie na Spiszu, skąd wędrowały po różnych miejscach (m.in. Gródek n/Dunajcem, Jamna) by w zeszłym roku zadomowić się koło ołtarza papieskiego w Starym Sączu. Od wielu lat jest to miejsce i czas, gdzie artyści (już nie tylko muzycy) mogą znaleźć „swoje miejsce” – czas na odpoczynek i odnowienie ducha. Tutaj też rodziło się wiele projektów muzycznych takich jak Deus Meus, Love Story, New Life’M.
Organizatorami wydarzenia jest Stowarzyszenie Muzyki Chrześcijańskiej Muza Dei, a patronem medialnym był m.in. serwis www.chrzescijanskiegranie.pl
tekst i foto: ms