Nie bądź obojętny: Modlitwa za Sudan
29 czerwca, 2011“Modlitwa za Sudan” to świeża inicjatywa modlitewna młodych mieszkańców Warszawy. W niedzielę, 26 czerwca, na Facebooku powstał specjalny fan page, zrzeszających wszystkich, którym nie jest obojętny los Sudańczyków – zarówno prześladowanych, jak i prześladowców.W tym właśnie celu powstał na Facebooku tzw. fan page pod hasłem „Modlitwa za Sudan”, znajdujący się pod adresem http://www.facebook.com/pages/Modlitwa-za-Sudan/109978195761995.
Poprzez założenie strony młodzi chcą zachęcić przede wszystkim do modlitwy, ale także – do przyłączenia się poprzez kliknięcie przycisku „lubię to”, aby mocą osobistego świadectwa wielu członków przyciągnąć także innych do niesienia pomocy umęczonym wieloletnimi konfliktami mieszkańcom Sudanu.
Założeniem autorów jest stworzenie społeczności osób, które regularnie – najlepiej codziennie – będą wspierać mieszkańców Sudanu swoją modlitwą. Autorzy strony będą także śledzić wiarygodne źródła, aby zamieszczać na niej aktualne informacje o sytuacji w tym kraju.
Zapraszamy do włączenia się wszystkich, którym w jakiś sposób bliskie jest dobro Sudanu i jego mieszkańców i którzy znajdą w swoim sercu pragnienie modlitwy za ten kraj i tych ludzi – nie tylko prześladowanych, ale i prześladowców.
Poza modlitwą osobistą będziemy chcieli, raz w miesiącu, gromadzić się także na wspólnych Eucharystiach, sprawowanych za pokój w afrykańskim kraju.
Sytuacja w Sudanie
Zagrożenie życia całych grup ludności, dziesiątki tysięcy uchodźców, brak podstawowych środków do życia – to efekt nowej eskalacji konfliktu, do której doszło w ciągu ostatnich tygodni. Wojska z Północy najpierw zajęły prowincję Abyei, a teraz próbują spacyfikować chrześcijańskich Nubijczyków, mieszkańców Południowego Kordofanu. A to tylko niektóre z zagrożeń w granicach niespokojnego kraju.
Po zbrodniach dokonywanych na przestrzeni ostatnich lat w Darfurze, wojska prezydenta al-Bashira ponownie stanowią zagrożenie dla mieszkańców położonego nad Nilem kraju.
„Wiele osób pozostaje zamkniętych w swoich domach bez żywności i wody, z obawy przed atakami. Natomiast ci, którzy poszukują schronienia poza miastem, na pagórkach Nuba, są tropieni przez helikoptery i rozstrzeliwani. Według komunikatu podanego przez Sudańskie Forum Ekumeniczne, oddziały SAF (Sudanese Armed Forces, armia Sudanu Północnego – przyp. red.) przeszukują dom po domu w celu znalezienia podejrzanych osób które mordują na miejscu. Także siły SPLA (Sudan People’s Liberation Army, siły Południa – przyp. red.) zostały oskarżone o dopuszczenie się potwornych okrucieństw.” – fragment depeszy Katolickiej Agencji Informacyjnej z 14 czerwca br. ukazuje powagę sytuacji, a zarazem dramat przeżywany przez niektórych mieszkańców Sudanu.
Zdaje się, że świat patrzy teraz przede wszystkim w stronę Libii i innych krajów Afryki Północnej oraz Bliskiego Wschodu. Czy Sudan może liczyć na pomoc, jakiej potrzebuje? 20 czerwca 2011 r. Północ i Południe podpisały porozumienie w sprawie spornego rejonu Abyei. Wojska Chartumu mają z niego wycofać, a porządku w regionie mają strzec żołnierze Etiopii pod auspicjami ONZ. Pozostaje pytanie: co z innymi rejonami Sudanu? Jak szybko inne tereny, w tym bardzo obecnie zagrożony Kordofan Południowy, mogą liczyć na pokój i zaprzestanie prześladowań?
Jak pomóc?
Powstaje też inne pytanie: czy i w jaki sposób my, tzw. zwykli ludzie, możemy pomóc Sudańczykom? Nie w naszej mocy jest posłać wielotysięczne armie, które mogłyby rozdzielić walczące strony i zapewnić pokój mieszkańcom kraju.
My, chrześcijanie, mamy natomiast do dyspozycji inną „broń”, uważaną – w pełni słusznie – za oręż najskuteczniejszy, jeśli właściwie wykorzystany. Tą bronią jest modlitwa.
Dlatego zdecydowaliśmy się zachęcać do modlitwy za Sudańczyków wszystkich wierzących – w całej Polsce, a nawet poza nią.