Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym – Pomóżmy Syrii
9 listopada, 2014VI Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym organizowany przez Polską Sekcję Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie przypada w bieżącym roku na niedzielę 9 listopada. Tematem wiodącym w tym roku jest Syria, miejsce, w którym rodziło się chrześcijaństwo. To tereny nawrócenia i działalności św. Pawła. Dziś Syria to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie dla chrześcijan. Co gorsze, nikt nie widzi końca koszmaru wojny.
Oto powody dla których w tym roku zwracamy naszą uwagę na Syrię:
Liczba chrześcijan w Syrii w ciągu ostatnich trzech lat zmniejszyła się o 30 %.
Na początku 2011 r. liczba chrześcijan wynosiła 1 750 000 osób, latem 2014 r. niespełna 1 200 000 osób;
Od początku konfliktu w Syrii zginęło 200 000 osób;
10% ofiar wojny stanowią dzieci;
Około 3 000 000 osób opuściło Syrię;
7 mln przesiedleńców wewnętrznych;
215 męczenników chrześcijańskich, którzy ponieśli śmierć do końca 2013 roku, listę tę sporządził melchicki patriarcha Grzegorz III Laham. Niestety liczba ta zwiększa się.
Sytuacja chrześcijan w Syrii
Kościół pomaga chrześcijańskim rodzinom, na ile jest to możliwe. Największym problemem jest dotarcie z pomocą do odległych wiosek, ponieważ cały czas jest niebezpieczeństwo napadu lub porwania. Kościół mimo wszystko podejmuje to ryzyko, w innym wypadku, gdyby chrześcijanie nie otrzymywali pomocy, wyjechaliby z Syrii. Pomoc humanitarna dla chrześcijan jest warunkiem trwałości Kościoła w Syrii. Państwo nie pomaga w ogóle chrześcijanom syryjskim. Ludzie muszą polegać tylko na sobie lub na pomocy Kościoła, który ratuje wiele osób, szczególnie ludzi starszych, którzy żyją w strasznej biedzie, nie mają lekarstw.
Wpływ wojny na pogłębienie wiary chrześcijan w Syrii
Chrześcijanie, którzy pozostali w Syrii, złożyli swoje życie w ręce Boga. To jedyne wyjście, które im pozostało. Kościoły są dłużej otwarte, wierni dużo się modlą, wielu modli się w ciszy całymi godzinami. Na koniec każdej Mszy św. żegnają się ze sobą, bo nie mają pewności, że się jeszcze kiedykolwiek zobaczą.
Kościół w tej chwili głównie koncentruje się na pomocy egzystencjalnej, niesie nadzieję i ulgę dla cierpiących wiernych. Więzy rodzinne w obliczu wojny jeszcze bardziej się zacieśniły. Wartość rodziny jeszcze wzrosła i bardzo silnie się teraz uwydatnia. Gdyby nie silne więzy rodzinne, w Syrii byłaby katastrofa totalna.
Exodus chrześcijan z Syrii
Nie ma żadnych danych statycznych. Hierarchowie kościelni alarmują, że z każdym rokiem bardzo gwałtownie spada liczba wiernych w kościołach. Wiele parafii jest zamykanych z powodu opuszczenia Syrii przez chrześcijan. Dramatycznie wzrasta liczba zgonów.
Za: pkwp.pl