Wielki Post 2015 – Stoper Chrześcijańskiego Grania! // I Tajemnica Bolesna
22 lutego, 2015Fani Chrześcijańskiego Grania znają już Karola Brejnaka. Kilka razy pisał dla nas Stopery – Adwentowy, Wielkopostny itp. Także teraz polecamy zatrzymać się. By świadomie podjąć wyzwanie. By stać się żołnierzami Chrystusa. Zapraszamy na pierwszy Stoper Wielkopostny 2015 – tym razem będziemy podążać za tajemnicami bolesnymi Różańca świętego.
Stoper nietypowy, bo rozpoczynający rozważanie Tajemnic Różańca Świętego.
Co najmniej od bitwy pod Lepanto (7 X 1571 r.) katolicy widzą moc działania Różańca Świętego. O odmawianie Różańca prosi Matka Boża w niemal każdym swoim objawieniu, jak np. w Fatimie. Dlatego teraz, w tym Wielkim Poście zapraszam na rozważania Tajemnic Bolesnych.
1 Tajemnica Bolesna – Modlitwa w Ogrójcu
Z Ewangelii wd. św. Łukasza (rozdział 22):
“39 Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną: towarzyszyli Mu także uczniowie. 40 Gdy przyszedł na miejsce, rzekł do nich: «Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie». 41 A sam oddalił się od nich na odległość jakby rzutu kamieniem, upadł na kolana i modlił się 42 tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!» 43 Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go. 44 Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię. 45 Gdy wstał od modlitwy i przyszedł do uczniów, zastał ich śpiących ze smutku. 46 Rzekł do nich: «Czemu śpicie? Wstańcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie».”
“Gęste krople Krwi sączące się na ziemię”, to początek Męki Pana Jezusa. Tej Męki, która dała nam zbawienie i otworzyła nam, ludziom, drogę wiecznego zbawienia. To kilkanaście godzin przed śmiercią Syna Bożego.
Jezus boi się, jak to człowiek, który już wie, co wydarzy się za chwilę. A jednak Jego Wola jest tak zjednoczona z Wolą Ojca, że modli się “Niech się tak stanie”. To Jego FIAT jest w pewnym sensie inne, niż FIAT Maryi, które wypowiedziała ponad 30 lat wcześniej. Otóż Maryja wtedy nie wiedziała jak to wszystko ma wyglądać. Aniół mówił Jej o chwale, wielkości i tronie praojca Dawida. Tu Jezus już wie, że “odda swoje życie na okup za wielu”. Wie, a jednak nie zawahał się, tylko zgodził się wypełnić to wszystko, co było od wieków postanowione, a co w Pismach “odnosiło się do Niego” (Łk 24,27), mimo, że wiązało się już do końca z niewypowiedzianym bólem i cierpieniem, fizycznym, psychicznym i duchowym.
Oczywiście człowiek nigdy nie będzie tak doskonały, jak Bóg, czy Syn Boży. Żaden z nas, na szczęście, nie będzie musiał przechodzić tej samej Golgoty, która była udziałem Jezusa Chrystusa. Dla ludzi celem jest raczej odnajdywanie Woli Bożej w swoim życiu oraz zgadzanie się z nią, nawet, gdy Bóg stawia przed nami nasze własne, prywatne Golgoty. Święty Maksymilian Maria Kolbe, który dla Niepokalanej naprawdę wiele wycierpiał, podał kiedyś wzór na świętość:
w=W,
gdzie:
w = wola człowieka
W = Wola Boga
A zatem świętość to zgadzanie się z Wolą Boga w każdym położeniu. Trudne? Trudne, bardzo czasami trudne, zwłaszcza, gdy dopada nas ból, choroba, przykrości, ciężary, problemy, grzechy … Trudne to i być może to jedna z najtrudniejszych rzeczy w chrześcijaństwie: zdać się na Boga i Jego pomysły co do nas. Tylko czy mamy się czego bać? Patrząc na historię narodów i poszczególnych osób, to raczej powinniśmy się bać urządzania świata bez Pana Boga. Z resztą – czy to nazizm, czy komunizm, pycha władców, którzy uważali się za boga, albo chciwość powodowały w ostatecznym rozrachunku morderstwa, wojny, lęk, łzy, kradzieże, ucisk, prześladowanie, mobbing, wykorzystanie…
W tej biblijnej scenie dotyka jeszcze jedno zdanie Pana: “Módlcie się, byście nie ulegli pokusie”. I to wypowiedziane dwa razy w tym jednym fragmencie. Ciekawe, że za drugim razem Jezus zastał swoich uczniów pogrążonych we śnie z powodu smutku. Czy to efekt działania wina, wypitego podczas święta Paschy? A może to efekt tego, że nie posłuchali pierwszego wezwania Jezusa do czuwania, więc posnęli w smutku? Często jest tak, że smutek pojawia się wraz z pokusą. Bo popełniając grzech coś jednak tracimy. Tracimy łaskę uświęcającą, a więc niczym niezmąconą więź z Bogiem, obrażamy Go. Dlatego wtedy potrzebna jest spowiedź, ale ile mniej grzechów byłoby popełnionych, gdyby było więcej modlitwy.
Panie, w tej Pierwszej Tajemnicy:
– naucz nas się modlić
– naucz nas zdawać się na Twoją Wolę.
tekst: Karol Brejnak